Cześć!
Od kilku tygodni używam produktu, który, jak zapewnia producent, powinien rozjaśnić przebarwienia pojawiające się na naszej skórze. Słowo serum, pojawiające się w nazwie sugeruje, że jest to skoncentrowany i wartościowy produkt. A jak jest naprawdę?
Serum używam od ponad 6 tygodni, codziennie na noc. Rzeczywiście nawilża i poprawia elastyczność naskórka, dodatkowo nie zapycha, co jest bardzo istotne, ale to na tyle z działania tego serum. Na moje przebarwienia nie zadziałał wcale, nawet ich "nie ruszył". Nie wywołał żadnego procesu złuszczania, a co za tym idzie nie nasilił go z czasem. Jedne, co zaobserwowałam to fakt, że szybciej goją mi się ewentualne wypryski. Wnioskuję, że to zasługa kwasów obecnych w tym produkcie.
Wiązałam z tym produktem duże nadzieje, bo, choć lubię swoje piegi, myślałam, że trochę mi się koloryt skóry na twarzy wyrówna. Nic z tego. Wiem, że serum w aptekach kosztuje koło 40 zł, ja dałam niewiele ponad 20, gdyż zamówiłam produkt na stronie internetowej.
Co dobrego mogę o nim powiedzieć?
+ W ogóle nie wysuszył mojej skóry, nawet lekko ją nawilżył.
+ Nie spowodował łuszczenia.
+ Jest praktycznie bezzapachowy, szybko się wchłania. Nie klei się.
+ W ogóle nie zapycha.
UWAGA
Obietnica o rozjaśnionej skórze wyeksponowana na opakowaniu nie została spełniona!
Dla zainteresowanych i zorientowanych w składach produktów tego typu dodaję listę składników umieszczoną na opakowaniu.
A Wy, znacie jakieś faktycznie działające i dające widoczny efekt, produkty tego typu?