Dzisiaj pierwszy artykuł z serii "The best of the best, czyli moje ulubione kosmetyki do makijażu". Postanowiłam, że warto stworzyć coś co, co zbierze perełki makijażowe, do których ciągle powracam i których ciągle z wielką przyjemnością używam. Na sam początek, pod lupę biorę 8 produktów, które pewnie (po części) dobrze znacie - a więc, do dzieła!
1. Miyo, Eyeliner, Diabelska krecha do oczu
Kredka do oczu zawierająca olejki roślinne, o której wielokrotnie już wspominałam. Idealna zarówno do dziennych jak i ekstrawaganckich makijaży. Testowana dermatologicznie, hipoalergiczna. Jak dla mnie jest wspaniała pod każdym względem, używam już którąś z kolei, nie wiem, czy kiedykolwiek z niej zrezygnuję.
2. Avon, Eye Shadow Primer (Baza pod cienie do powiek)
Robi wszystko, co powinna, czyli:
- przedłuża trwałość cieni i zapobiega zbieraniu się ich w załamaniach powieki,
- nadaje powiekom gładki, matowy wygląd jednocześnie wyrównując jej koloryt
3. Sensique, Matt Finish Powder (Puder prasowany matujący)
Lekki puder o jedwabistej konsystencji. Posiada formułę wzbogaconą o olejki jojoba i aloe vera oraz składniki absorbujące, które delikatnie matowią skórę. Używam go od lat, jest jak dla mnie niezawodny. Ma bardzo ładne, jasne odcienie, łatwo się go aplikuje, jest tani oraz łatwo dostępny. Czego chcieć więcej?:)
4. Miyo, Big Bang Gloss, Lakier do ust w odcieniu 04 Dirty Nelly
Błyszczyk - lakier do ust który zabija wyjątkowym efektem makijażu: usta perfekcyjnie podkreślone i nasycone pigmentem + połysk i lśnienie. Bez parabenów. Idealny do szybkiego, ale wyrazistego podkreślenia ust, trzyma się całkiem długo, dodatkowo, ma bardzo ładny odcień!
5. Essence, I Love Extreme, Volume mascara ( Tusz pogrubiający)
6. Laval, Blusher (Aksamitny róż do policzków) w odcieniu 101 MULBERRY
7. Laval, Blusher (Aksamitny róż do policzków) w odcieniu 109 CINNAMON
Podobny jak poprzednik, wydaje się być troszkę bardziej "zbity". Ja używam jako bronzera:)
A Wy, macie swoje ulubione produkty do makijażu, bez których nie umiecie się obejść??:)
Ten tusz z Essence u mnie koszmarnie się sypał... Za to cień z Catrice uwielbiam i strasznie szkoda, ze go wycofali :-(
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o bazę z Avonu to u mnie jest genialna przez mniej więcej pół opakowania... Potem waży się na powiece i wygląda bardzo nieładnie. Kupiłam ostatnio bazę Hean - z tego co czytałam w sieci ma być niby lepsza :) Zobaczymy :D
OdpowiedzUsuńMam zamiar kupić ten lakier do ust z Miyo, pisałaś już o nim recenzję?
OdpowiedzUsuńNie, jeszcze nie pisałam o nim:)
UsuńZnam tylko puder Sensique, a moja Mama bardzo chwali sobie bazę Avonu, choć sama nie miałam okazji testować :) Zaciekawiły mnie róże, nie słyszałam o tej firmie :)
OdpowiedzUsuńSwego czasu pojawiały się na blogach, dlatego też je kupiłam, i miałam rację:) Trzeba szukać na allegro, bo w sklepie, gdzie sama je kupowałam już ich nie ma.:)
UsuńBaza z Avonu jest najlepsza! uwielbiam ją!!!
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego z Twoich ulubieńców. Ja raczej z kolorówki nie mam żadnych moich hitów. Kilka produktów lubię ,nawet bardzo, ale byłabym w stanie zastąpić je innymi bez żalu.
OdpowiedzUsuńprzyznam szczerze ze nie miałam okazji niczego próbowac z Twoich numerów jeden :)
OdpowiedzUsuńoberwujemy ?:)
Jeśli chodzi o to, co pokazałaś, to zdecydowanie uwielbiam puder Sensique.
OdpowiedzUsuńnie używałam żadnego z tych kosemtyków
OdpowiedzUsuńZAPRASZAM DO UDZIAŁU :)
http://inszaworld.blogspot.com/2014/09/konkurs-jesienny.html
u mnie na pewno znalazlby sie korektor z catrice :) i rozswietlacz mary lou :)
OdpowiedzUsuńmuszę się zapoznać z tą czarną kredką bliżej, bo wciąż szukam jakiejś dobrej:)
OdpowiedzUsuńzaciekawił mnie puder matujący z sensique ;) mój się kończy powoli więc czas się za nowym rozejrzeć ;)
OdpowiedzUsuńHi, I'm Ira. Interestingly blog, beautiful pictures! Would you like to follow eachother?
OdpowiedzUsuńLet me know :))
iramalvina.blogspot.de
Oczywiście że mamy swoje ukochane perełki :)
OdpowiedzUsuń