Cześć!
Dzisiaj przychodzę by opisać Wam zapach, który ostatnio unosił się w moim pokoju. Mowa o wosku Yankee Candle o wdzięcznej nazwie
Pink Sands,
który przywędrował do mnie od Drogerii Cytrynowej:)
Woski Yankee Candle są tak intensywnie aromatyczne, że same z siebie – nawet schowane w szafie czy szufladzie – emanują pięknymi, naturalnymi nutami. Najlepiej jednak, jak wiadomo, sprawdzają się w parze z dekoracyjnymi kominkami. Po umieszczeniu wosku w miseczce kominka i podgrzaniu go zwykłym, bezzapachowym podgrzewaczem, wosk topi się, wydzielając mocny, długo wyczuwalny aromat.
Wosk o którym dzisiaj mowa, pochodzi z rześkiej linii zapachowej Yankee Candle z serii Classic. Wyczuwalne aromaty to cytrusy, słodkie kwiaty oraz wanilia. W przypadku Pink Sands mamy do czynienia ze słodkim zapachem, który mi kojarzył się z arbuzem, gumą balonową, i cukierkami pudrowymi:) Mi osobiście bardzo się podobał, lubię takie aromaty.
Tymczasem, teraz już inny zapach umila mi wolne chwile w te pochmurne dni. Jakie są Wasze ulubione zapachy?
Jeden z moich ulubionych :)
OdpowiedzUsuńNie znam go jeszcze :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam! A Ciebie zapraszam do Felicity gdzie pracuje po nowe woski jbc ;)
OdpowiedzUsuńPrzy okazji chętnie wpadnę, jeszcze nie byłam w Felicity:D
UsuńNie miałam jeszcze nic z YC :)
OdpowiedzUsuńBrzmi cudownie! Też lubię słodkie zapaszki. :)
OdpowiedzUsuńjak słodki to muszę go odpalić ;p
OdpowiedzUsuńkoniecznie;))
UsuńZapach kuszący ;)
OdpowiedzUsuńPink sands - lubię!!!
OdpowiedzUsuń