Z uwagi na to, że nie jestem bardzo odważna w makijażu, źle się czuję w szalonych, kolorowych mejkapach, zazwyczaj, jak już z resztą zauważyłyście stawiam na brązy i złota. Jednak i mnie czasami nachodzi ochota, by jakoś ten makijaż dzienny odmienić. Właśnie wtedy szaleję na dolnej powiece, z przeróżnymi kolorami. Dzisiaj zaprezentuję Wam makijaż, który wykonałam potrójnym cieniem do powiek z mySecret, o numerze 308 (który dorwałam, a właściwie siostra mi dorwała na wyprzedaży kolorówki w Drogerii Natura;)) oraz kobaltowym cieniem, z paletki od Avon.
Usta pomalowałam swoją ukochaną pomadką z Celii, numer 208
Zoom na całość.
I jak Wam się podoba taka propozycja?:)
Bardzo Ci pasuje!
OdpowiedzUsuńPodoba się :) Ja często tak się maluję
OdpowiedzUsuńDelikatny, ale przyciąga uwagę. Podoba mi się.
OdpowiedzUsuńDziękuję, całkiem fajnie wyszło. Nawet nie wiedziałam, że mi taki kolorek pasuje:)
Usuńciekawe połączenie kolorystyczne :)
OdpowiedzUsuńTaki kolor na dolnej powiece bardziej mi się podoba, niż mięta czy zieleń, które jak się osypią, to wygląda się jakby się miało mega sińce pod oczami :D
OdpowiedzUsuńJakoś nigdy mi się cienie tak nie osypały-na szczęście:)
OdpowiedzUsuń