Jak wiadomo, mam bardzo długie włosy, co szczególnie w czasie upałów, nie jest wygodne, ba, rzekłabym nawet, że jest to uciążliwe i denerwujące. Należę do osób, które bardzo lubią warkocze. Chyba to upodobanie odziedziczyłam po mamie, która, uwaga, nigdy w życiu nie byłą u fryzjera (!), do około 45 roku życia nosiła długie włosy, i bardzo często splatała je właśnie w warkocz. Sama sobie te włosy całe życie maluje, robi koki, warkocz, podcina grzywkę;) Teraz, od kilku lat są do ramion (ale warkocz dalej jest!!), bo mama ma bardzo zniszczone włosy, od częstego używania lokówki i nadużywania lakierów do włosów, ale jest to ciężki przypadek, i pewnych rzeczy nie potrafię jej oduczyć.
Ale wracając do mojej fryzury. Ostatnimi czasy bardzo lubię splatać warkocz dobierany po jednej stronie głowy (tam, gdzie zwykle mam przedziałek- po prawej stronie), a gdy zrobię cały, końcówkę zawijam w kok i podpinam wsuwkami. Bardzo mi się taki efekt podoba, wygląda całkiem elegancko.
Zdjęcia zrobiłam po pierwszej próbie z takim warkoczem. Teraz doszłam do wprawy, wykonuję go staranniej.
Zastanawiam się , czy nie uczesać się tak na wesele. Co o tym myślicie, wypada? A może macie jakieś proste propozycje dla długich włosów??
Pewnie, że na wesele taka fryzura jak najbardziej ok! Ja też uwielbiam francuzy (bo znam "dobieranego" pod taką właśnie nazwą :) )! Są niezwykle kobiece! Sama ze swoich krótkich włosów czasem coś uplotę ale nie jest to taki efekt jak u Ciebie. Super!
OdpowiedzUsuńDziękuję! Dokładnie, są mega kobiece:)
UsuńBardzo ładnie wygląda ta fryzura i myślę, że na wesele będzie wręcz idealna ;)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem, taka fryzura będzie super na wesele. :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny. Zazdroszczę umiejętności, bo potrafię tylko tradycyjny warkocz i kłos. Dobierane mi nie wychodzą, a tym bardziej francuskie, duńskie i inne.
OdpowiedzUsuńA wiesz, też myślałam że się nie nauczę, ale kilka razy próbowałam, poćwiczyłam, i wychodzą całkiem nieźle, a wcale nie jest tak łatwo mi, bo mam włosy prawie do pasa, więc się trochę plączą podczas robienia warkocza. Myślę, że spokojnie dasz radę się nauczyć:) Cierpliwości!:)
Usuńrobiłam sobie często francuza,teraz mam włosy pocieniowane i mi się rozlatuje...ale zapuszczam do równych :)
OdpowiedzUsuńNa wesele jak najbardziej pasuje :)
zazdroszczę Ci umiejętności, moja mamy mi nigdy nie robiła warkoczy i ja teraz sama sobie nie potrafię zrobić :/
OdpowiedzUsuńPooglądaj trochę filmików na youtubie, poćwicz, nauczysz się!:))
UsuńIdealna na jakąś wyniosłą okazję, wymagającą wytworności i elegancji :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Świetnie to wygląda :) Ja nie mogę się doczekać aż moje włosy będą takie że będę mogła sobie na ładny warkocz pozwolić - teraz mam na nich 150 przeróżnych długości więc nie wygląda to dobrze. Ogólnie mam długie włosy, ale teraz mi część odrasta po ciąży i mam jeżyka na przedziałku i grzywce ;p (tak w ogóle to witam koleżankę z mego miasta :))
OdpowiedzUsuńWitam!:)) Ja mam wszystkie równe, ale co chwila mnie korci, żeby je trochę wycieniować, a to grzywkę zrobić. Na szczęście większości pomysłów nigdy nie realizuję, ze strachu, że coś pójdzie nie tak:)
UsuńJa kazałam mężowi powstrzymywać mnie za każdym razem jak do głowy przyjdzie mi pomysł cięcia albo farbowania włosów. U mnie to zawsze kończy się niezadowoleniem.
UsuńPrawdziwym przekleństwem latem nie są długie włosy, ale włosy, których nie można związać. Wiem to z doświadczenia własnego.
OdpowiedzUsuńDokładnie, coś w tym jest!
UsuńZawsze chciałam się nauczyć pleść takie fryzurki. Pozdrawiam. Powiedz mi czy czasem nie jesteś z Lublina?
OdpowiedzUsuńTak, jestem z Lublina, studiuję tutaj i mieszkam jakieś 10 miesięcy w roku:)
UsuńNo nie wiem czy taka prosta, ja bym nie zrobiła, a jest wykonana naprawdę profesjonalnie :)
OdpowiedzUsuń